W dniu 19 marca br. Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy o informowaniu o zużyciu energii przez produkty wykorzystujące energię. Nowe przepisy dostosowują polski system nadzoru i kontroli do obowiązującego w całej unii rozporządzenia Rady i Parlamentu UE nr 2017/1369 z 2017 r. w sprawie ram etykietowania energetycznego.
– Ustawa nie wprowadza nowych etykiet, ale dostosowuje nasz system prawny do unijnych przepisów ramowych, które zaczną obowiązywać za dwa lata, wyjaśnia Radosław Maj, ekspert ze związku producentów AGD, APPLiA Polska.
Unijne przepisy ramowe z 2017 r. określają zasady i harmonogram wprowadzania nowych etykiet energetycznych. Komisja Europejska w dniu 11 marca br. zatwierdziła sześć aktów wykonawczych dotyczących etykietowania chłodnictwa, zmywarek, pralek, oświetlenia oraz TV. Od marca 2021 r. wymienione grupy produktowe będą musiały posiadać nową etykietę energetyczną, która dostosuje oznaczenie klas energetycznych po postępu technologicznego. Zmiany przyniosą dodatkowe 38 TWh oszczędności energii do 2030.w UE.
– Dzisiejsze chłodziarki zużywają ¼ prądu w porównaniu do tych produkowanych 20 lat temu, gdy tworzono system etykietowania. Innowacyjność naszych produktów doprowadziła do tego, że zabrakło nam skali. Liczymy, że po wprowadzeniu nowych etykiet konsumenci będą jeszcze bardziej świadomi możliwych oszczędności energii przy podejmowaniu swoich decyzji zakupowych, dodaje Radosław Maj z APPLiA Polska.
Co oznacza przeskalowanie? Dzisiaj najlepsze chłodziarko-zamrażarki zużywające ok 150 kWh prądu rocznie mieszczą się w najwyższej klasie, czyli A+++. Po przeskalowaniu za dwa lata to samo zużycie będzie przyporządkowane do nowej skali, baz „plusów, czyli A-G, z uwzględnieniem zasady, że w momencie przeskalowania dwie pierwsze klasy pozostają puste. Czyli przykładowa, najwydajniejsza lodówka trafi do klasy C. Z kolei najmniej wydajne urządzenia, obecnie w klasie A+, trafią nawet do klasy G.
Projekt ustawy 21 marca trafił do Sejmu.