Czerwcowe dane z panelu sprzedaży AGD do dystrybucji pokazują kolejny miesiąc wzrostów w sprzedaży dużego i małego AGD do sieci dystrybucji w Polsce. W czerwcu, w porównaniu z ubiegłym rokiem, producenci i importerzy sprzedali o 23% więcej sprzętu wielkogabarytowego oraz o 41% więcej mniejszych urządzeń z tzw. SDA (smal domestic appliances).

Od początku roku dostawy dużego AGD zwiększyły się o prawie 5% w porównaniu do połowy roku 2019.W sztukach to ok. 130 tys. więcej urządzeń, z czego 50 tys. przypada na zwiększoną sprzedaż zmywarek. Grupy produktowe, które nie zdołały jeszcze odrobić strat po kryzysie to chłodnictwo wolnostojące, okapy oraz mikrofale.

W małym AGD w tym samym okresie (1H 2020) odnotowano spadek rok do roku o 8%. Niewątpliwie najszybciej poprawiła się tu sytuacja w ekspresach do kawy oraz robotach kuchennych. Wciąż jednak słabsza dynamika utrzymuje się w odkurzaczach, których w tym okresie sprzedano o 18% mniej niż w 2019 r.  Pod względem wzrostów hitem w małym AGD pozostają oczyszczacze powietrza, których sprzedaż w okresie letnim była tradycyjnie dużo niższa.

– Sprzęt AGD okazał się niezbędny w walce konsumentów z koronawirusem. Pralki, czy zmywarki zapewniają czyszczenie w temperaturze 60℃. Okres izolacji pozytywnie wpłynął także na rolę urządzeń w domu, na które z dnia na dzień wszyscy przerzucili dodatkowe obowiązki, jak codzienne robienie obiadów i zwiększenie zapasów, częstsze zmywanie naczyń, pranie itd, ocenia Radosław Maj, ekspert z APPLiA.

Wyniki sprzedaży po kryzysie AGD znacznie odbiegają od tradycyjnej sezonowości. W czerwcu wartość dostaw przekroczyła 600 mln zł i są to wielkości porównywalne do szczytowych obrotów branży notowanych zwykle w październiku i listopadzie. Największy udział w rynku przypada na chłodnictwo – 28%, sprzęt do gotowania- 28% (kuchenki, piekarniki, płyty, okapy), pralnictwo – 22% oraz zmywarki – 15%. Stale rosnącą kategorią są suszarki do ubrań, których wartość sprzedaży za pół roku przekroczyła aż 100 mln zł, +60% r/r/).